O planowanych działaniach zarówno dla dzieci, jak i całych rodzin, rozmawiamy z koordynatorką punktu Natalią Prüfer oraz pedagożkami: Eweliną Karczewską, Magdaleną Wadas oraz Joanną Ceremugą.
Anna Burek: Dziewczyny, super, że w letni poranek udało się nam spotkać w takim gronie. Natalii bardzo zależało, żebym Was poznała, więc opowiedzcie proszę coś o sobie.
Joanna Ceremuga: Moja współpraca z Kafejką rozpoczęła się niedługo po tym, jak trafiłam do Berlina po doświadczeniu mieszkania w paru innych krajach Europy. Wraz z przeprowadzką pojawił się nam w domu kolejny język i zaczęłam jeszcze bardziej zgłębiać temat wielojęzyczności w rodzinie, by te wszystkie nasze języki jak najlepiej wpierać i rozwijać. Rozglądając się po ofercie Berlina, natrafiłam na SprachCafé Polnisch, a tam na Agatę Koch. Umówione z nią krótkie spotkanie online przerodziło się w bardzo ciekawą, prawie dwugodzinną rozmowę, efektem czego było moje zaangażowanie w pracę Kafejki, a następnie intensywne działania prowadzące do utworzenia nowej lokalizacji przy Gotenstraße, gdzie obecnie mam możliwość wykorzystania mojego pedagogicznego wykształcenia w pracy z dziećmi, ale także wpieram nasze kafejkowe rodziny na ich drodze do wielojęzyczności.
Ewelina Karczewska: Prowadzenie zajęć w SprachCafé Polnisch dla mnie jest kontynuacją moich zainteresowań. Mam za sobą doświadczenia pracy w szkole publicznej, a także w placówce Montessori, świetlicach środowiskowych i stowarzyszeniach, jednak to prowadzenie warsztatów artystycznych daje mi poczucie największej satysfakcji i spełnienia. Kiedy przeprowadzając się do Berlina, usłyszałam od jednej z mieszkających tu mam o kafejce, poczułam, że jest to miejsce, w którym będę mogła dzielić się z dziećmi i dorosłymi swoim doświadczeniem, rozwijać ich pasje, ale przede wszystkim – wspierać w osobistym rozwoju.
Magdalena Wadas: Moja przygoda pracy z dziećmi rozpoczęła się stosunkowo niedawno, jednak wkładam w to całe moje serce. Jestem mamą, studentką psychologii, certyfikowanym trenerem zajęć sensorycznych i kreatywnych. Nieustannie poszerzam swoją wiedzę na temat rozwoju dzieci i metod efektywnej pracy z nimi. Podczas zajęć ze mną uczestnicy otrzymują przestrzeń do rozwoju integracji sensorycznej, ogrom wsparcia w samodzielności oraz kreatywnym myśleniu. Staram się budować w nich chęć do wychodzenia poza schematy oraz tworzę nieoceniającą przestrzeń do posługiwania się językiem polskim. Z SprachCafé Polnisch współpracuję od zeszłego roku, z ogromnym powodzeniem i radością prowadzę kolejne cykle zajęć dla dzieci oraz dające mi ogrom radości eventy, które w Kafejce organizujemy.
Anna Burek: Natalia, dziewczyny mają wdzięczną rolę frontmanek, Ty za to działasz na backstage’u – jak wyglądają Twoje zadania w SprachCafé Polnisch na Südkreuz?
Natalia Prüfer: Bardzo mi jest miło, że dziewczyny są widoczne, bo wspólnie przecież tworzymy to miejsce. Ja sama współpracuję z SprachCafé Polnisch już od 2020 roku – z jednego małego projektu zrobiły się lata intensywnej pracy, dobrze nam się działa z Agatą, ale do Pankow mam niesamowicie daleko. Kiedy zatem Agata zaproponowała otwarcie nowego punktu Kafejki na południu Berlina i powierzyła to zadanie od zera mnie, trochę oniemiałam – jak to, gdzie, za co, zupełnie nowa filia? Odpowiedzi przyszły same! Dajemy radę dzięki zespołowi, który tu widzisz – ich energia i zaangażowanie są nie do opisania, ja trzymam wszystko w ryzach i zajmuję się właściwie tym, czego na pierwszy rzut oka nie widać, kiedy przychodzi się tu na warsztaty lub przyprowadza się dzieci – dokumenty, rozliczenia, promocja, planowanie wydarzeń, kontakt z zainteresowanymi, koordynacja działań – to jest praca, która niestety jest konieczna do prowadzenia takiego miejsca. Nasze działania wciąż się różnią od tych oferowanych na Pankow, ale ja to widzę jako proces. To nowe miejsce wciąż się tworzy, mamy już wiele rodzin, które coraz częściej nas odwiedzają, ale zaczynałyśmy od zera z dużą obawą, czy uda się nam wzbudzić zainteresowanie.
Anna Burek: Z tym, że takie zadania są niewidoczne, nie da się nawet dyskutować, jednak coraz częściej mówi się też tym, że sama praca pedagogów jest również nie dość doceniana i, co tu dużo mówić – szczególnie w tak dużych miastach – niełatwa. Co Was motywuje do pracy, dziewczyny?
Magda: Dla mnie to jest zdecydowanie obserwowanie rozwoju maluchów – moje zajęcia opierają się na pracy z doświadczaniem sensorycznym, więc dużo u mnie bałaganu, zapachów i smaków. Podczas moich zajęć dzieci mogą wykonywać czynności, które w domowych warunkach nie są powielane, co czyni je wyjątkowym. Wszystkie emocje na buzi malucha po wdepnięciu w breję z mąki i wody są niesamowicie budujące dla mnie, bo wiem, że właśnie przyczyniam się do jego rozwoju. Niejednokrotnie usłyszałam od rodziców, że widzą efekty zajęć u swoich dzieci, a to cieszy najbardziej, bo przecież właśnie dlatego takie zajęcia powstają.
Ewelina: O tak! Też chciałam opowiedzieć o sytuacji, kiedy na moich zajęciach z ceramiki podszedł do mnie Tata pięcioletniej dziewczynki i bardzo dziękował za możliwość nie tylko spędzenia wartościowego czasu z córką, ale i szansę oddania się czemuś, czego od dziecka nie robił – tworzeniu po to, aby rozwijając wyobraźnię, poczuć przyjemność z kreowania czegoś nowego. Stwierdził również, że jako dorosły bardzo chciałby uczestniczyć w tego typu rodzinnych warsztatach, gdzie tworząc wraz z córką, mógłby oderwać się od codziennych obowiązków. Myślę, że zarówno dla niego, jak i innych uczestników, było to bardzo ważne doświadczenie. To pięknie móc widzieć, że rodzice i dziadkowie przyprowadzający swoje pociechy na moje zajęcia, mają nieodpartą potrzebę samodzielnego w nich uczestniczenia, ale również nawiązywania kontaktów i wymieniania się doświadczeniami. Ktoś mógłby powiedzieć, że to „tylko” spotkania, ale okazuje się, że są one doskonałym sposobem na budowanie wzajemnych więzi i relacji, ale przede wszystkim odgrywają ogromną rolę w procesie budowania polskiej tożsamości oraz w podtrzymywaniu swojej przynależności. Ta atmosfera, która tworzona jest na zajęciach w SprachCafé Polnisch niesamowicie cieszy.
Joanna: Myślę, że w porównaniu do pracy nauczyciela czy pedagoga w szkole, która polega na codziennym spotkaniu z dzieckiem, my, widząc się z nimi raz w tygodniu lub nawet rzadziej, nie dostrzegamy tak szybko efektów. Nasza motywacja, rola, czy też cel pedagogiczny jest więc inny. Działania opierają się więc przede wszystkim na zanurzeniu dzieci w języku polskim poprzez zabawę oraz budowaniu więzi z dziećmi i ich rodzicami, tworzeniu pozytywnej atmosfery, by język polski dobrze się im kojarzył, by chcieli go poznać, rozwijać, używać, no i by chętnie przychodzili do Kafejki. Ta pozytywna atmosfera jest tu moim zdaniem najważniejsza. A wracając do pytania o motywację do pracy – chyba najbardziej czułam się zmotywowana, jak usłyszałam od taty jednej uczestniczki moich zajęć, że wybrała moje zajęcia w “Książkowie” zamiast urodzin kolegi. Jak dzieci chętnie do nas przychodzą, to czujemy, że chcemy robić to dalej.
Natalia: Tak, ten element integracyjny jest niezmiernie ważny w naszych działaniach – dlatego prowadzimy nie tylko zajęcia dla dzieci, ale i dla całych rodzin. Dużym powodzeniem cieszą się jednorazowe eventy jak Dzień Dziecka, Dzień Książki, spotkanie adwentowe. Wtedy jest u nas dość ciasno, ale to cieszy! Choć organizujemy na razie przede wszystkim zajęcia dla dzieci, widać, że rodziny są zainteresowane spotkaniami, rozmową w języku polskim, wymianą doświadczeń. Nawiązują się nowe kontakty i przyjaźnie. Pięknie w tym uczestniczyć i to obserwować.
Anna Burek: Agata, czy zakładając SprachCafé Polnisch, podejrzewałaś, że spotkania poświęcone językowi i kulturze polskiej, mogą przerodzić się w działania właściwie integracyjne?
Agata Koch: Oj, ja jestem zachwycona tym, w jakim kierunku ta początkowo bardzo skromna idea poszła. Wspominając ten moment dwanaście lat temu, kiedy sama, jako nowa mama w Pankow, szukałam jakichkolwiek inicjatyw związanych z Polską, nie mogę czasem uwierzyć w to, jak małe marzenie przerodziło się w coś, co właściwie może nieskromnie, można by nazwać genius loci. Ja nigdy nie myślałam, że mogłabym okazać się człowiekiem stowarzyszenia, a co dopiero sama je zakładać! Jednak po kilku latach prowadzenia Kafejki jasnym było, że taka forma pozwoli nam na prężniejszy rozwój – nie było już więc odwrotu, ale skala obecnych działań naszych dwóch oddziałów rzeczywiście jest onieśmielająca. Rzadko zdarza się, że jakieś dziecko przychodzi na zajęcia czy serię spotkań i nie wraca – wracają one, przyprowadzają rodziców, zaczynają angażować się dziadkowie. Kolejno dzieci wracają jako młodzież, by robić u nas wolontariaty czy praktyki, zapraszają do działań swoje młodsze rodzeństwo, dzieci sąsiadów czy znajomych – to niesamowite, jak budują się międzypokoleniowe relacje w obrębie naszych działań. Ktoś kiedyś o nas powiedział, że łatwo w nasze progi zajść, ale nie tak łatwo już od nas odejść.
Anna Burek: No tak, szczególnie łatwo do Was trafić, odkąd macie dwa punkty na mapie Berlina, idealnie łączące jego północ z południem.
Agata: Tak, ja się śmieję, że na mapie linia łącząca nasze punkty na Pankow i Südkreuz wyznacza kręgosłup tego miasta. Oba punkty połączone są również linią S1, bo żeby trafić na Gotenstrasse można także wysiąść na stacji Schöneberg, więc wydawać by się mogło, że lepszych lokalizacji nie mogliśmy sobie wymyślić.
Natalia: To prawda, w dodatku, obie przestrzenie są niezwykle przytulne. Na Pankow jest kawiarnia, ogródek i biblioteka. Na Südkreuz możemy korzystać z pięknego nowego podwórza i placu zabaw, tworzymy biblioteczkę dla dzieci w języku polskim, jest kącik do zabawy i hamak. Inne są zasady naszej obecności w tym miejscu, nie jesteśmy jego głównym najemcą, ale współpraca z właścicielami układa się dobrze.
Anna Burek: No dobrze, to na jakie zajęcia nastawiać się od września w punkcie na Südkreuz przy Gotenstrasse 45?
Magda: Kolejny cykl moich spotkań kieruję do dzieci w wieku 3 – 6 lat i ich rodziców. Oczywiście zostajemy w obrębie rozwoju integracji sensorycznej, ale w zupełnie innym formacie niż ten, który prowadziłam dotychczas. „Wszystkimi zmysłami” będą warsztatami pełnymi odkrywania świata i siebie. Skupimy się na rozwinięciu wszystkich zmysłów, a przy okazji rozbudzeniu ciekawości, zaskakiwaniu oraz prawdziwej radości z zabaw podczas comiesięcznych spotkań. Dla rodziców będzie to fantastyczna okazja do spędzenia czasu z dzieckiem w przestrzeni, gdzie język polski przestaje być tym domowym, a zaczyna być kojarzony z zabawą, dobrym czasem oraz integracją z szerszą grupą.
Ewelina: Ja od września prowadzę zajęcia pod nazwą „Kreuj marzenia”. Są one przygotowane dla dzieci w wieku 4 – 5 lat i mają charakter wspólnej zabawy, łączącej elementy muzyki, śpiewu, gry na gitarze i instrumentach perkusyjnych z zajęciami artystycznymi. Każdy blok warsztatowy podzielony jest na dwie części, z czego jedna opiera się o zajęcia muzyczne, naukę polskich piosenek edukacyjnych, wspólnych zabawach muzycznych i integracyjnych, a druga na zajęciach manualnych, malowaniu, rysowaniu, lepieniu z gliny i poznawaniu różnych technik plastycznych. Kolejnymi, prowadzonymi przeze mnie zajęciami, będą „Rodzinne Warsztaty Twórcze” w języku polskim, wykorzystujące elementy ekologii. To adresowana do całych rodzin (dzieci w wieku 3 – 6 lat) bardzo ciekawa, rozwijająca zainteresowania i wyobraźnię, a także wzmacniająca i utrwalająca więzi rodzinne forma spędzania czasu wolnego, której celem jest zachęcenie dzieci i rodziców do aktywności twórczej oraz zwrócenie uwagi młodego pokolenia na znaczenie kwestii ekologii i recyklingu w procesie dbania o naszą planetę. Udział w warsztatach nie wymaga żadnych, szczególnych zdolności (wystarczą dobre chęci!), a to wszystko po polsku, aby rozwijać również umiejętności językowe dzieci. Trzecim blokiem zajęć będą cotygodniowe spotkania poranne dla rodziców i bobasów, gdzie będziemy bawić się przy muzyce, śpiewać i tańczyć, wspierając sensorycznie rozwój najmłodszych dzieci, a także wyposażać rodziców we wskazówki, na co zwrócić uwagę w rozwoju dziecka oraz jakie aktywności wprowadzać w codzienną rutynę maluszka, aby jak najlepiej się rozwijał.
Joanna: Ja natomiast od września zapraszam na kolejny cykl „Stacja Książkowo”. To będzie już trzecia edycja zajęć, które skierowane są do dzieci pomiędzy 6 – 8 rokiem życia. To są zajęcia bez rodziców, składające się z kilku części: jest czas na gry i zabawy językowe poszerzające słownictwo, klub literki i czytanie sylabowe, czas na plastykę czy ruch, a na koniec wędrujemy sobie na antresolę, na hamak i tam czytamy na głos. Wspólne czytanie to jeden z najlepszych sposobów zanurzenia się w języku, a dzieci bardzo chętnie słuchają przygód skarpetek, detektywa Pozytywki czy Bajetana Hopsa. Dużo starań wkładam w to, by w trakcie zajęć była również przestrzeń na budowanie relacji między dziećmi. Można zaobserwować, jak starsze dzieci pomagają młodszym i na tym nam bardzo zależy – na budowaniu pozytywnej atmosfery i tworzeniu sytuacji, w których dzieci używają języka polskiego między sobą.
Dla nieco starszych dzieci myślimy o zajęciach warsztatowych, jak na przykład Klub Lego. Dodatkowo pojawiać się będę w Kafejce w czasie zajęć pozostałych koleżanek, by rozmawiać z rodzicami o wielojęzyczności, podsuwać pomysły czy rozwiązania oraz dzielić się swoimi doświadczeniami z wychowania wielojęzycznych dzieci.
Anna Burek: Wrześniowa oferta przyprawia o zawrót głowy – gdzie szukać informacji na temat godzin zajęć, zapisów, kosztów?
Agata: O tak, a dodatkowo – jeszcze w sierpniu, przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego – organizujemy na Pankow obóz językowy dla dzieci w wieku od 5 – 12 roku życia, na który też zapraszamy!
Natalia: Jeśli chodzi o naszą aktualną ofertę, można ją znaleźć na naszej stronie internetowej www.sprachcafe-polnisch.org – tam w zakładce „Dla dzieci” wyświetla się kalendarz wszystkich wydarzeń, a po kliknięciu w wybrane – szczegóły co do zajęć, terminów. Bardzo polecam też zapisanie się do newsletterów: „Kafejka dla dzieci i rodziców” oraz „Kafejka na południu miasta”. Działania odbywające się w SprachCafé na Südkreuz oznaczone są zawsze niebieskim kółeczkiem – logotypem naszego oddziału. Zachęcamy też do śledzenia naszych mediów społecznościowych i facebookowej grupy Kafejka dla Dzieci i Rodziców, a ja osobiście zapraszam od września do naszego punktu przy Gotenstrasse – będę tam pracować w poniedziałki, więc można podejść i dopytać o wszystkie szczegóły, poznać to miejsce, skorzystać z biblioteki. Zapraszam też wszystkich zainteresowanych współpracą – zależy nam na tym, by nasz program odpowiadał istniejącym potrzebom i angażował jak największą część polskiej społeczności, więc każdy feedback jest mile widziany!