bezpłatne czasopismo polonijne ukazujące się w Niemczech | „KONTAKTY“ | In polnischer Sprache für Deutschland

Tel. 030 / 324 16 32
Fax: 030 / 357 91 850
webmaster@kontakty.org

1995 – 2024

Felieton – Luty 2024

Co z Ciebie za matka? Ze mnie żadna. Ciarki przechodzą po plecach, gdyby wyobrazić sobie taki dialog w dowolnej przestrzeni - tak samo okrutnie brzmi zasłyszany. Metrze, nie mniej kiepsko, gdy wypowiedziany przez bliskie sobie osoby w kawiarni. A ja, pisząc te słowa, naprawdę nie mam nic złego na myśli.

Co z Ciebie za matka – pyta facet na pierwszej randce, spijając piankę ze swojego napoju. Nie ma myśli nic złego, próbuje kupić sobie trochę czasu na skonstruowania kolejnego pytania, które Cię odpali, a Ty trzęsiesz się w środku, przekonana, że oto jest, stało się – ktoś odkrył właśnie wszystkie Twoje sekrety: zeszłoroczny weekend, na który oddałaś dziecko do dziadków, by porządnie odpocząć, tamtą sobotę, gdy pozwoliłaś podopiecznym na oglądanie bajek całe przedpołudnie i zeszły wtorek, gdy zamiast obiadu – był kebs w bułce i drożdżówka na deser. Wychodzisz z knajpy roztrzęsiona i przerażona, a przede wszystkim – oburzona: jak śmiesz mnie oceniać, nic nie wiesz, o byciu matką.

            Żadna ze mnie matka – zwierza Ci się koleżanka z pracy, a Ty oczami wyobraźni widzisz te noce, kiedy wraca do domu po zakrapianej imprezie, te poranne awantury, kiedy zamiast pożywnymi placuszkami z banana, zapycha usta dzieciakom batonikiem, kiedy zamiast czytać na noc, puszcza audiobooki i każe dzieciom samodzielne ubierać rajtuzki na niedosuszone nogi po sobotnich zajęciach na basenie. No cóż, każe się zdarza, nie każda się przyzna, ale moment, co? Żadna z niej matka i żadną nie będzie – że nie chce mieć dzieci? Że nie chce dzielić trudów z innymi matkami – że co, że niby lepsza się czuje ode mnie? Z pogardą wstajesz od stołu, bierzesz swoją tacę w ręce i ostentacyjnie opuszczasz stołówkę – o czy miałabyś z tą bezdzietną laską rozmawiać?

            Słuchaj, jedna z drugą, a może i jedna i ta sama – jest 2024 rok. Zakupy do domu robimy online, pracujemy dla międzynarodowych korporacji z własnej domowej kuchni, posługujemy się przynajmniej jednym językiem obcym na co dzień i nie dziwi nas, że Beata z obsługi klienta po zakończonej konsultacji ujawnia, że jest robotem. Akceptujemy wszelkie zmiany tak, jak kaprysy pogodowe w marcu, żyjemy czasach, gdzie zaraz więcej nam wolno, coraz mniej należy, coraz więcej wiemy, coraz mniej musimy. Nauczyłyśmy się walczyć o karierę, zlecać prace domowe innym, rozliczać podatki, chodzić na randki same ze sobą, mówić nie, kiedy trzeba i milczeć, kiedy się nam nie chce, a nie dlatego, że musimy. Zachowałyśmy jednocześnie umiejętność gotowania przy jednoczesnym składaniu prania, pamięć pozwalającą na wysłanie średnio czterdziestu wiadomości z urodzinowymi życzeniami dokładnie na czas, wiemy, który brat cioteczny ma alergię na pistacje i kiedy kończy się ubezpieczenie na auto.

            Mamy więc 2024 rok i cały pakiet – przeszłyśmy oczekiwania naszych babek, przechodzimy same siebie, jesteśmy kierowniczkami, lekarkami, managerkami, płatniczkami podatków i właścicielkami mieszkań, organizatorkami życia rodzinnego, wspaniałymi kobietami, wyrozumiałymi partnerkami – walcząc o równość i szacunek dla wszystkich, przerosłyśmy mistrzów. Niezłe osiągnięcie! Brawo my! Wyemancypowane, zdolne, ambitne, odważne, gotowe na wszystko! Na wszystko, na co mamy ochotę.

            Zdecydowana większość z nas ma do tego jeszcze ochotę na dzieci. Decyduje się na poświęcenie tego, co wypracowała do tej pory: porannych rytuałów, przyjemności z rozwoju zawodowego, finansowej wolności, spotkań ze znajomymi trwającymi do nocy, weekendowych spacerów sam na sam na rzecz realizowania się jako mama. Nie Tobie to oceniać. Część z nas nie ma na bycie mamą smaka – ceni sobie w życiu co innego, nie chce brać na siebie odpowiedzialności, nie czuje potrzeby zakładania rodziny, zamiast o potomstwie – marzy o czymkolwiek innym. Nie Twój interes, o czym. Jest jeszcze spora grupa z nas, która dzieci mieć nie będzie, choć bardzo by chciała. Nie zapominaj o tym. Oraz ta część z nas, która mamą została, choć nie do końca wiedziała, że chyba by jednak nie chciała. Nigdy nie myśl, że wiesz lepiej.

            I to tyle – to dość proste: jesteśmy różne. Ale wszystkim bez wyjątku, życzę jednego – żeby słowa “co z Ciebie za matka” nie odpalały w nas zbędnego samosądu, żeby stwierdzenia “żadna ze mnie matka” nie wzbudzały w nas przykrych podejrzeń, żeby doświadczenie bycia mamą, którego zarówno posiadanie i nie-posiadanie, łączyło nas w byciu połową tego szalonego świata, a samo bycie matką było wyborem, a nie obowiązkiem albo przywilejem. Niech każda z nas sobie żyje, jak lubi i każda bez wyjątku odczepi się od siebie – siebie samej i siebie nawzajem. Do tego już od dawna – jako mamy i nie-mamy, mamy pełne prawo. Korzystajmy z niego tak samo, jak z ulg podatkowych! Bo się nam wszystkim należy, co najlepsze!

Udostępnij post:

Interesujące artykuły

Dni baloniarstwa w lipcu. Podróże statkiem powietrznym

Prekursorskiej próby wzniesienia balonu wypełnionego jedynie gorącym powietrzem, dokonał w 1709 roku Bartholomeo Lourenco de Gusmao. Był on kapelanem nadwornym portugalskiego król Jana V. Od tej chwili, balony jako statki powietrzne nazywamy „portugalkami” lub „Bartolkami”, od imienia ich twórcy.

Czytaj więcej

Ubezpieczenia wakacyjne

Wakacje są okresem planowanym najczęściej już wiele miesięcy naprzód, a także wyczekiwanym z niecierpliwością. Staranne zaplanowanie wycieczki wymaga wielu przygotowań: wybieramy ubrania, zastanawiamy się nad kupnem nowego sprzętu, który wydaje nam się niezbędny lub przydatny.

Czytaj więcej
Najnowsze wydanie - lipiec 2024