bezpłatne czasopismo polonijne ukazujące się w Niemczech | „KONTAKTY“ | In polnischer Sprache für Deutschland

Pomnik pamięci i niezgody 

"Koło tego miejsca nie można przejść obojętnie" – mówi ambasador Jan Tombiński. "Kamień dla Polaków to obraza" – uważa Klaudyna Droske. Dla jednych prowizoryczny pomnik polskich ofiar II wojny światowej, który stanął w centrum Berlina, przed Reichstagiem, to pierwszy krok godnego upamiętnienia ofiar hitlerowskich zbrodni, dla innych – kpina z ofiar.

Pomysł budowy w Niemczech pomnika polskich ofiar rzucił 15 lat temu prof. Władysław Bartoszewski. 8 lat temu o powstanie monumentu zaapelowała grupa niemieckich intelektualistów pod kierownictwem emerytowanego szefa Federalnego Urzędu Budownictwa Floriana Mausbacha. 

Kiedy sprawa trafiła na szczebel polityczny, postanowiono, że oprócz pomnika powstanie Dom Polsko-Niemiecki – instytucja, która ma opowiadać o polsko-niemieckiej historii. Jednak budowa takiego domu to kwestia kilkunastu lat. Inicjatorzy „polskiego pomnika” wystąpili więc z pomysłem wzniesienia tymczasowego monumentu. Ostatecznie stało się to pod egidą realizującego cały projekt upamiętnienia polskich ofiar Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt.  “Spodobał mi się pomysł, że głaz będzie symbolem tymczasowości pomnika, który przez kilka lat będzie zapowiadać powstanie całego projektu” – mówi w COSMO po polsku dyrektor DPI Peter Oliver Loew.

Tymczasowy pomnik stanął w miejscu, gdzie przed laty mieściła się Opera Krolla. Tam 1 września 1939 r. Hitler ogłosił atak na Polskę. To centralne miejsce w Berlinie przed budynkiem Reichstagu, tuż obok Urzędu Kanclerskiego. 

„Lepszego miejsca nie można było sobie wyobrazić” – podkreśla pomysłodawca Polendenkmal Florian Mausbach. 

„Już przez samą lokalizację ten głaz robi wrażenie jako pomnik. Przede wszystkim widok Reichstagu w tle przypomina, że chodzi tu o potworne zbrodnie na narodzie polskim popełnione przez Niemcy. Ta lokalizacja uwzględnia ogrom tamtych zbrodni. I dlatego moim zdaniem, ten głaz wcale nie wygląda prowizorycznie, on wygląda jak prawdziwy pomnik”- mówi pomysłodawca pomnika. 

Wielu Polaków nie podziela tej opinii. Po prawej stronie polskiej sceny politycznej ta forma upamiętnienia ofiar okupacji wywołała burzę. „Kamień zamiast reparacji”, „żart”, „kpina z ofiar” – to głosy polityków i dziennikarzy związanych z PiS-em. 

Ale głaz wzbudził kontrowersje nie tylko na polskiej prawicy; krytycznych głosów nie brakuje również wśród niemieckiej Polonii. Klaudyna Droske – działaczka CDU, radna berlińskiej dzielnicy Reinickendorf i była szefowa Biura Polonii – docenia, jak mówi to, że starania o pomnik polskich ofiar przyniosły pierwsze efekty. Jednak jej zdaniem, forma pozostawia wiele do życzenia. 

“Brak tej nieudanej próbie wrażliwości i wyczucia. Można było przecież pomyśleć nad czymś, co by mogło służyć też młodemu pokoleniu. Potrzeba więcej kreatywności” – ocenia. 

Ale największy problem Droske widzi nie w tym, czy ten prowizoryczny pomnik zainteresuje młodych, ale co oznacza dla ofiar wojny. 

“Moja rodzina ucierpiała w czasie II wojny światowej. Wątpię, czy moi dziadkowie cieszyliby się z takiego gestu. Pomnik mają w Berlinie Rosjanie, Żydzi, Romowie. Prowizoryczny kamień dla Polaków to obraza” – mówi w COSMO po polsku Klaudyna Droske.

Twórcy prowizorycznego pomnika podkreślają jego tymczasowy charakter i fakt, że ma być on jedynie symbolem. Znakiem, że w tym miejscu powstanie w przyszłości i prawdziwy pomnik i miejsce poświęcone polsko-niemieckiej historii. 

“To ma być tylko bodziec dla Bundestagu, dla niemieckich ministerstw, żeby rozpisać konkurs na budowę prawdziwego pomnika i stworzenie Domu Polsko-Niemieckiego, który będzie tłumaczył Niemcom polską-niemiecką historię podczas II wojny światowej” – zaznacza Peter Oliver Loew. 

Ostateczną decyzję w sprawie budowy takiego miejsca podejmie Bundestag. Na razie jest głaz, który budzi skrajne reakcje. W przypadku Floriana Mausbacha, który od lat zabiega o powstanie pomnika polskich ofiar, to reakcja bardzo emocjonalna.

„Hanna Arendt powiedziała na temat przebaczenia i pojednania, że przebaczenie jest relacją asymetryczną – ktoś klęka i prosi o przebaczenie osobę, którą skrzywdził. Natomiast pojednanie jest czymś równorzędnym. Z pojednaniem będziemy mieli do czynienia, kiedy Niemcy i Polacy popatrzą na swoją wspólną historię w Domu Polsko-Niemieckim. Ale ten pomnik, ten kamień pamięci, ten głaz jest po to, byśmy uklęknęli przed nim i prosili o przebaczenie” – zaznacza.

W krótkim wpisie w mediach społecznościowych polska Ambasada dziękuje niemieckiemu społeczeństwu obywatelskiemu i władzom Berlina, podkreśla, że położenie kamienia to początek procesu trwałego upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej i wyraża nadzieję na szybką decyzję Bundestagu.

„Nazwa “kamień pamięci” jest myląca. Nie chodzi o „kamień pamięci”, ale określenie miejsca, przy którym będziemy mogli oddawać hołd polskim ofiarom II wojny światowej i niemieckiej przemocy w Polsce w latach 1939-45. Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku” – zaznacza w rozmowie z Maciejem Wiśniewskim w COSMO po polsku, ambasador RP w Niemczech, Jan Tombiński. “Czy to jest kpina z ofiar? Kpiną było mówienie o potrzebie zrobienia czegoś i nie robienie niczego. Koło tego miejsca nie można przejść obojętnie. To jest miejsce, które będzie zmuszało do zatrzymania się, zastanowienia się, refleksji. Nie banalizujmy takich gestów” – podkreśla rozmówca COSMO po polsku.

Całej rozmowy na ten temat i audycji dotyczących upamiętnienia w Niemczech polskich ofiar II wojny światowej posłuchasz m.in na stronie cosmopopolsku.de

Udostępnij post:

Interesujące artykuły

Uczę się od córki z zespołem Downa

Iwona Meier z Berlina od 20 lat wychowuje córkę z zespołem Downa. „Nie wiem, jak bym żyła, gdyby nie miała Blanki, bo nie znam innego życia. Nikt od razu nie kocha dziecka, które rodzi się z niepełnosprawnością. Ta miłość rośnie wraz z nim” – mówi mama Blanki w rozmowie z COSMO po polsku

Czytaj więcej

Co jest ważne dla sprzedającego nieruchomość w Niemczech?

Sprzedaż nieruchomość jest zawsze bardzo ważnym krokiem i warto się do niej dobrze przygotować. Ważne jest nie tylko przygotowanie mieszkania na sprzedaż, ale także dopełnienie wszelkich formalności. Jeżeli chcemy sprzedać dom lub mieszkanie po pierwsze warto przygotować komplet dokumentów, których będzie potrzebował kupujący.

Czytaj więcej
Najnowsze wydanie - październik 2025