bezpłatne czasopismo polonijne ukazujące się w Niemczech | „KONTAKTY“ | In polnischer Sprache für Deutschland

Trzy dekady „Kontaktu” i wciąż aktualne problemy

To już 30 lat jak gazeta "Kontakty" towarzyszy Polakom w Niemczech, informując, ostrzegając i wspierając w codziennych wyzwaniach. W tym czasie wiele się zmieniło, ale jeden problem pozostaje stały: Nie ma tygodnia, aby nie doszło do oszustwa na polskich klientach, osobach fizycznych, podwykonawcach.

Część spraw zgłaszanych jest na policji, niektóre trafiaj do nas. Jako prywatni  detektywi  specjalizujący się w takich sprawach, i chcielibyśmy pisząc ten artykuł podzielić się z  Państwem tymi historiami. Opowiedzieć o kilku naszych sprawach, oczywiście bez ujawniania wszystkich  szczegółów  dotyczących sprawy, taka specyfika pracy. Wskażemy jak uniknąć konfrontacji z oszustem lub co zrobić jak już staliśmy się ofiarą. Jak zminimalizować skutki  takiej niechcianej inwestycji.  

Tryby machiny oszustwa – jak to działa?

Zacznijmy od polskich podwykonawców np. budowlańców, instalatorów, itd. Oto cztery naczęściej spotykane modele  wyłudzeń.

Dochodowy kontrakt: Niemiecka firma tzw. zleceniodawca  składa atrakcyjną ofertę polskiej firmie budowlanej. Propozycja obejmuje brak  możliwości  otrzymania  zaliczki lub  symbolicznie niską zaliczką. W zamian za to zleceniodawca  obiecując terminową płatność – oczywiście po  zakończeniu prac. Po wykonaniu zlecenia płatność jest odwlekana pod różnymi pretekstami. Często ,,niemiecki zleceniodawca,, zachęca nas do kolejnej jeszcze  bardziej dochodowej inwestycji, oczywiście obiecując, że pieniądze już lub  zaraz będą. Niestety prawda jest taka, że ,,zleceniodawca,, ,  nigdy nie miał zamiaru się rozliczyć z polskim budowlańcem. 

Fałszywe potrącenia: Firma budowlana z Krakowa  podpisała kontrakt  z ,,niemieckim zleceniodawcą,,  na renowację biurowca w Berlinie. Oczywiście pierwsza płatność   za usługę  została przelana w terminie,  obejmowała   część wykonanych  prac.   Czujność polskiego budowlańca   została  uśpiona,  kierownik budowy zwiększa nacisk na terminy.  W rezultacie polski podwykonawca wykonuje prawie całość prac wystawia fakturę i czaka na przelew.  I tu czar super  idealnej współpracy znika, niemiecki zleceniodawca  twierdzi,  że potrzebuje dodatkowej dokumentacji, przeciągając płatność a na koniec wystawia rachunek. Polski budowlaniec  pyta za co? I tutaj przykra niespodzianka:  za wykorzystywanie placu budowy, pomieszczeń magazynowych,  zaplecza socjalnego.  W efekcie wszystkie te zaoferowane polskiemu podwykonawcy  ,,ekskluzywne,,   usługi  pochłaniają jego zarobek. 

Łańcuszek podwykonawców to chyba klasyczny wzorzec jak stracić całkowity zysk, co prawda najbardziej już prymitywny i przestarzały ale z tego co obserwujemy nadal działa.  Polski budowlaniec podpisuje umowę z niemieckim zleceniodawcą na prace elektroinstalacyjne na hali magazynowej. Po zakończonych pracach zostaje wystawiony rachunek i tutaj uruchamia się mechanizm. Zleceniodawca by zapłacił  ale jego zleceniodawca mu nie zapłacił   itd.  Główna firma z terenu niemiec, ukrywa się za siecią pośredników, co utrudnia dochodzenie roszczeń, bo finalny płatnik znika lub okazuje się niewypłacalny. Taka droga kontaktów pośredników często przekracza granice państw,  takie ruchy  naprawdę utrudniają   ustalenie drogi przepływu pieniądza ,tym samym ustalenie kto naprawdę jest oszustem.  

Nagła upadłość – To też przykład mało spektakularny zarezerwowany dla oszustów o małym sprycie i minimalnym nakładzie zaangażowania się w przekręt.   Niemiecka firma ogłasza bankructwo tuż przed terminem płatności, a po kilku miesiącach jej właściciele zakładają nowy podmiot i kontynuują działalność pod inną nazwą w innym landzie innym sądzie rejestrowym.  

Oczywiście tak jak wspomnieliśmy ofiarami  mogą stać się też osoby fizyczne. 

Nieuczciwe praktyki nie ograniczają się jedynie do podwykonawców – ofiarami oszustów padają

również osoby prywatne. Jednym z coraz częstszych procederów jest oszustwo związane z

komisową sprzedażą zwierząt, a najbardziej dochodowa to sprzedaż koni.

Sprawca ma świetnie rozwinięty marketing w internecie, ciekawą stronę internetową, super profil na FB lub innym profilu foto -społecznościowym, ogłasza się na portalach, giełdach branżowych. Buduje wokół siebie zaufanie. Z reguły sprawca przegląda ogłoszenia, szuka drogich zwierząt najbardziej zależy mu na takich gdzie sprzedawca już od dłuższego czasu nie może znaleźć kupca. Wtedy zgłasza się jako „nasz wybawca -super sprzedawca” z mnóstwem znajomości, prosi o fotki konia najcześciej na komunikator typu WhatsApp. Jak otrzyma zdjęcia zachwala zwierzę, opowiada o super możliwościach jakie są przed sprzedawcą lub jakie  się pojawią w chwili przekazania konia do jego komisu. Wysyła nawet druk umowy. Później wysyła swój samochód po konia. Przestępca przyjmuje zwierzę do ,,komisu” po czym przewozi je w inne oddalone miejsce, czasami do innego kraju. Kiedy właściciel konia zaczyna się domagać zwrotu konia, oszust zmienia swój ton z przyjacielskiego na wrogi. Zaczyna domagać się pieniędzy za zwrot konia, nie ujawnia miejsca pobytu konia, mówi że koń wymagał specjalistycznej opieki i leczenia, które wygenerowały koszty, że przechowanie zwierzęcia kosztowało. Na koniec stawia ultimatum: brak spłaty długu spowoduje sprzedaż konia po niższej cenie i zdobyte pieniądze zostaną przekazane na pokrycie wyimaginowanych kosztów. W takich sprawach  często właściciel konia jest związany ze zwierzęciem emocjonalnie, a czas zawsze działa  na niekorzyść zwierzęcia.

Sprzedawcy w takiej stacji często chcą ratować ukochane zwierzę i przelewają wyimaginowane środki. Sprawca w ten sposób zaczyna czuć, że to on dyktuje warunki. Oczywiście koń nie wraca do Właściciela ponieważ pojawiają się kolejne wymówki w stylu, że jest kolejny koszt itd. Komis i tak szuka kupca na czarnym rynku i tam właśnie zwierzę trafia, pozbawione chipa z przerobionymi dokumentami lub bez tych dokumentów.

Oszustwa przy zakupie samochodu z ekskluzywnego komisu

Innym coraz popularniejszym oszustwem jest wyłudzanie pieniędzy przy zakupie samochodu.

Mechanizm działania przestępców wygląda następująco: Klient z Polski znajduje atrakcyjne

ogłoszenie sprzedaży samochodu na niemieckim portalu. Kontaktuje się ze sprzedawcą, który

twierdzi, że ma już innego zainteresowanego, ale za zaliczkę może „zarezerwować” pojazd. Sprawca przechodzi do podwójnej manipulacji. Po wpłacie zaliczki sprzedawca ponownie się kontaktuje, informując, że inny klient oferuje więcej i można albo odzyskać zaliczkę, albo może wpłacić pełną kwotę.

Atrakcyjna cena, super wygląd, no i już zapłacona zaliczka powodują, że kupujący poddaje się presji. Sprzedawca aby ,,uwiarygodnić” transakcję, wysyła dodatkowe zdjęcia pojazdu oraz zdjęcia

dowodu rejestracyjnego pojazdu. Nawet proponuje aby nabywca przejrzał na portalach historie

pojazdu. Może się to wydawać niemożliwe ale pamiętajmy, że oszust wcześniej odwiedził legalnie działający komis samochodowy, obejrzał auto, zrobił zdjęcia pojazdu i dokumentów, a następnie wykorzystuje je do swojego przekrętu.

Jak się chronić aby nie stać się ofiarą oszusta. 

Aby ochronić się przed nieuczciwymi osobami, firmami proponujemy aby przede wszystkim:

Zweryfikować tożsamość kontrahenta: jeśli masz wątpliwości co do tożsamości osoby/firmy, która próbuje zawrzeć z tobą umowe, możesz rozważyć skorzystanie z usług agencji detektywistycznej. Detektyw może sprawdzić dane kontaktowe, historię zawodową czy inne istotne informacje, aby upewnić się, czy nie masz do czynienia z oszustem, może potwierdzić autentyczność kontrahenta. Innymi słowy upewnij się, że ta osoba/firma  z którą konwersujesz jest tą  za którą się podaje.

Należy uważać na wszystko co podejrzane i nie podejrzane- gdy wiemy, że podpisujemy ważne umowy powinniśmy uważać na wszystko nawet na to co jest dla nas oczywiste. Poprośmy o druk umowy przeanalizujcie go w domu lub z prawnikiem.  Nie klikajmy w linki w wiadomościach, nie pobierajmy linków, które mogą być podejrzane, korzystajmy z silnych haseł osobnych dla każdego naszego konta, zastosujmy uwierzytelnianie dwuskładnikowe, nie podawajmy swoich prywatnych danych (pesel, hasła dane do konta). Warto również śledzić informacje o najnowszych technikach stosowanych przez oszustów. Czytaj w internecie opinie, skontaktuj się z innymi ludźmi, którzy aktualnie współpracują z daną firmą z którą ty chcesz nawiązać współpracę. Podchodź oczywiście do opinii w sposób rozsądny nie wszystkie  negatywne opnie są prawdziwe. 

Potwierdzić bezpieczeństwo transakcji: Niezależnie czy masz do czynienia z dużymi umowami/transakcjami zawsze wiążesz się w jakimś stopniu z ryzykiem. Agencja detektywistyczna dysponuje różnymi bazami danych i narzędziami, które mogą rozwiać wszelkie twoje  wątpliwości. Koszt weryfikacji przyszłego kontrahenta zawsze jest niższy niż starty  wyrządzone  przez oszusta.  

Co zrobić jak już staliśmy się ofiarą. 

Spiszmy sobie wszystkie informacje jakie przychodzą nam do głowy, w pierwszej fazie, będzie to chaos ale nie ma to znaczenia w tej chwili.  Każdy zapamiętany szczegół pomoże nam odtworzyć w późniejszym etapie przebieg sytuacji.  Wygląd osoby, akcent, zapach perfum itd.  Ważne  jest rownież aby zabezpieczyć  konwersacje z telefonu i z poczty email. Zrobić skriny stron internetowych lub  ogłoszeń,  może uda państwu się skopiować linki z tych ogłoszeń.  Co dalej, można zawiadomić policję i sprawa nabierze oficjalnej formy lub skontaktować się z biurem detektywistycznym. Współpraca z detektywem może pomóc Tobie w udowodnieniu winy oszusta.  Agencja detektywistyczna nie tylko dysponuje wcześniej wspominanymi bazami danych, ale również może śledzić potencjalnych oszustów aby zebrać na nich w legalny sposób materiał dowodowy, który jest często chętniej rozpatrywany w sądach przez to, że detektyw jest osobą, która patrzy na sytuację obiektywnie. 

Korzystanie z usług detektywa może stanowić dodatkowy ale i istotny krok ochrony – udowodnienia nieuczciwości  kontrahenta, szczególnie w przypadkach, które wymagają skrupulatnej weryfikacji, ścisłej dyskrecji i profesjonalizmu.

Na koniec smutne statystyki dotyczące polskich podmiotów gospodarczych. 

Według danych Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, nawet 30% polskich firm

budowlanych i transportowych pracujących w Niemczech doświadczyło problemów z płatnościami.

Średnia strata na jednego poszkodowanego podwykonawcę wynosi od 20 do 50 tysięcy euro.

Najbardziej narażone branże to:

• Budownictwo – 60% zgłaszanych przypadków dotyczy firm budowlanych.

• Transport i logistyka – 25% przypadków oszustw dotyka firm przewozowych.

  • Usługi instalacyjne – 10% przypadków dotyczy elektryków, hydraulików i monterów

Mamy nadzieje, że nasze doświadczenie oraz przekazana w skondensowanej wersji wiedza pomoże choć kilku polskim firmom  w podjęciu właściwej decyzji.  Może też uchroni nowego nabywcę pojazdu lub sprzedawcę konia od wciąż krążącego i czającego się niebezpieczeństwa złej transakcji. 

Wiemy,  że wielu z Was boryka się z różnymi problemami z zakresu naszej dziedziny, my jesteśmy po to aby Wam pomóc.  Dlatego zachęcamy do składania propozycji w komentarzach co Państwa niepokoi. Czy jest to zdrada, rozwód, przemoc w rodzinie? Jak sobie z tym poradzić, co robić w takiej sytuacji a czego kategorycznie nie. Czy może wolicie Państwo, zagadnienie z zakresu poszukiwania osób zaginionych  lub ukrywających się.  

W przypadku pytań zachęcamy do kontaktu z naszym polskim lub niemieckim biurem. 

Detektyw Domanski PL  Sp. Z o.o. 

ul. Juliana Bartoszewicza 1C/49 00-337 Warszawa 

e-mail: detektywdomanski@gmail.com

www.detektywdomanski.pl 

Tel. 0048  517 148 794 

DETEKTEI-DOMANSKA

Bessemerstraße 82

12103 Berlin

Tel: 0049 157 843 983 28

detektivdomanski@yahoo.de

www.detektivdomanski.de

Udostępnij post:

Interesujące artykuły

Ivo der Bandit – raper i biznesmen

Własną muzykę chciał robić zawsze. Zanim do tego doszło, były narkotyki, był alkohol, były załamania. Dziś urodzony w Berlinie raper Ivo der Bandit nie tylko ma własną markę, ale też wydał już dwie płyty. “Muzyka to dla mnie rodzaj terapii. Ivo Bandyta to wcielenie, które daje mi siłę” – przyznaje raper w rozmowie z COSMO po polsku.

Czytaj więcej

Literandka: W imię matki i córki. Amen

„To książka o wybaczaniu, o strachu przed odejściem, o rodzicach, ale i o migracji, o przejściu z jednego kraju do drugiego, z jednej mentalności do drugiej, z jednego języka do drugiego”. Tak o najnowszej książce Brygidy Helbig, napisanej wspólnej z córką Justyną Helbig, mówią Adam Gusowski i Natalia Prüfer w podcaście COSMO po polsku z cyklu „Literandka”.

Czytaj więcej
Najnowsze wydanie - kwiecień 2025