Wtedy pod auspicjami berlińskiej „Oświaty” powołano imprezę „Latawce, dmuchawce, wiatr”, aby wspólnie budować i puszczać latawce. Z czasem ukształtował się jesienny festyn polonijny, który odwiedza tysiące osób pragnących mówić po polsku, spędzić czas w polskiej atmosferze, przy polskiej muzyce i potrawach. Serdecznie zapraszamy Was na tę imprezę!
À propos potraw… Jak pisze Bogusław Sypień, są takie potrawy, bez których nie wyobrażamy sobie uroczystego obiadu. My śmiało dopowiadamy: bez których nie wyobrażamy sobie żadnej imprezy polonijnej! To kotlety, które, śmiało, można to powiedzieć, stały się flagowym polskim daniem narodowym. A ponieważ my zawsze mamy ochotę na nowe, to w tym miesiącu z naszym brawurowym kucharzem podajemy przepis na… katsudon – kotleta po japońsku!
Ponieważ nie samym jedzeniem człowiek żyje, w październikowym numerze znajdziecie wiele poleceń kulturalnych (czeka nas m. in. wystawa miejskich pejzaży impresjonistów czy ukochany przez wszystkich Festiwal Świateł), ale też kulturalne rozmowy. Bardzo polecamy Wam wywiad Anny Burek z Sophie Plagemann dyrektorką artystyczną Stadtuseum Berlin, która wyznała: „Żadne inne niemieckie miasto nie ma tak wielu historii do opowiedzenia, nie łączy w sobie tak wielu wpływów kulturowych ani nie było miejscem tak ważnych wydarzeń historycznych jak Berlin. Dzięki kilku lokalizacjom w różnych częściach miasta, Stadtmuseum Berlin ucieleśnia tę historię różnorodności i ciągłych zmian.”
Pozostaje tylko pytanie, jak w dobie mediów elektronicznych, digitalizacji i szybkiego dostępu do informacji, wiedzy, rozrywki zachęcić młodych ludzi do budowania nawyku odwiedzania muzeów? O tym również przeczytacie w tej rozmowie.
Na koniec gorąco polecamy odwiedzenie BERLIN GLOBAL i otwartej przestrzeni „Wolność, Równość, Solidarność. Polskie punkty widzenia w Berlinie”. Tytuł wystawy bardzo nas kusi, zwłaszcza dlatego, że my od lat z zacięciem prezentujemy Wam właśnie polskie punkty widzenia.
Bogatego października!
Redakcja